Nawet się nie poznasz, że to Decaf
To przy tej powinniśmy napisać, że to kolumbijski sen, bo po niej uśniesz bez trudu!
Nareszcie! Nie musisz odmawiać sobie pysznego espresso z kawki speciality tylko ze względu na kofeinę. W ogóle nie musisz sobie odmawiać – wręcz przeciwnie, potwierdzaj i pij, nie spędzi Ci snu z powiek.
Tak skupiliśmy się na tym, że nie ma kofeiny, że nie wspomnieliśmy o tym, że to przede wszystkim pyszna kawa. Eksplozja czekolady z marcepanem przechodząca w pomarańczowy dżem, to złożona kawka o głębokim smaku! No i przypominamy, bo pijąc na bank zapomnisz – to DECAF. Tak dobry, że zostaje z nami na stałe!
A jeśli kiedyś zdarzyło Ci się zachodzić w głowę, jak „wyjmuje się” kofeinę z kawy, to z tej akurat tak:
Sugarcane – jeden z najdelikatniejszych sposobów dekofeinizacji, jednocześnie szybki, ekologiczny i świetnie zachowujący smak kawy. Najpierw ziarno zostaje nawilżone, żeby zwiększyło swoją objętość i podatność na działanie substancji rozpuszczającej. Następnie ziarno obmywa się octanem etylu – naturalnym rozpuszczalnikiem występującym w owocach i warzywach. Pozyskuje się go także z trzciny cukrowej, stąd nazwa metody. Octan etylu łączy się z kwasami chlorogenowymi w kofeinie i wypłukuje ją z ziarna. Następnie ziarna suszy się, do uzyskania pierwotnej wilgotności. Ta metoda uważana jest za jedną z delikatniejszych, bardziej ekologicznych i najlepiej zachowujących walory smakowe kawy.