FAJNY TEN BARREL #001, WRÓCI?
Nie wróci, bo nie lubimy powtórek, ale lubimy barrele.
Dlatego ten też będzie inny, mimo, że mogliśmy próbować zrobić coś, co już było. To może od początku – w Artezanie znów mieli dla nas beczkę, w której najpierw leżakował bourbon, potem rum, a na samym końcu imperialny stout. Totalnie świeżyna, premiera, nowa seria – Acrux, zlali to z beczki jeszcze przed premierą, na Craft Beer Fiestę w Gdańsku.
No i mogliśmy zrobić tak, jak ostatnio i nasypać tam Kenii, byłoby bardzo fajnie – sprawdzony motyw, Kenia/czerwone owoce/rumowa słodycz – ale lubimy nowe i nie będzie powtórek, więc jednak nasypaliśmy do beczki Etiopii Konga – to ta, która w wersji „podstawowej” jest dostępna tylko jako Kocia Kawa w Coffeedesku.
I co z tego wyszło?
Etiopska herbatka stała się herbatką z rumem, rześkie cytrusy przeszły w likier limoncello, a delikatna, miodowa słodycz to teraz soczyste, namoczone w alkoholu rodzynki. Na samym końcu zostaje charakterystyczny dla kaw z beczki waniliowy finisz, choć nie tak mocny jak w beczkach po samym bourbonie – czuć, że rum tu zrobił owocową robotę.
Krótko mówiąc – jest ładnie, możesz łapać, póki jest, powtórek nie będzie!