Geisha, ale z Gwatemali – no spróbuj, jakie to dobre!
Klasyczna Geisha – jak to w ogóle smakuje? Mieliśmy już kawy tej odmiany w naszej ofercie, ale powiedzieć o nich, że smakowały klasycznie, to bezczelnie skłamać.
Zawsze lubiliśmy nieco zakręcić, tym razem jest jak trzeba, jak powinno, jak z kanonu! Jest bardziej kwiatowo niż w niejednej Etiopii, w obróbce klasyka, bez fajerwerków, bo fajerwerkiem jest samo ziarno.
Farmerem, który wyhodował te ziarna jest Carlos Fontan. To już drugie pokolenie zajmujące się uprawą kawy, Carlos wychował się na farmie, towarzysząc ojcu. Obecnie Carlos zarządza farmą sam, uprawiając na niej różne odmiany kawowca. Mieliśmy okazję próbować kilku kaw od tego producenta i zdecydowaliśmy się wybrać Geishę.
Urzekła nas swoim złożonym aromatem. Jeżeli kochasz kwiatowość rodem z Etiopii, to masz te doznania podniesione do kwadratu, jeżeli cenisz sobie słodycz przed kwasowością, to proszę, jesteś w domu!