
Czym jest Roasters' Choice od HAYB?
Rozpędzamy się z nową kategorią w naszym sklepie. Kategorią, która wyróżnia temat, który w danym momencie w HAYB najbardziej nas zajmuje. Ziarna, które będziemy pokazywać w tej kategorii, mają oznaczenie Roaster’s Choice. Co to oznacza?
Stworzyliśmy kategorię Roasters’ Choice w konkretnym celu. Znajdziecie w niej kawę, która według naszego roasterskiego teamu zasługuje na miejsce na świeczniku. A dokładniej, w Waszym kubku. To są ziarna, których nie można przegapić!
Wyróżniamy tą kategorią zawsze gorący towar. To, co cechuje Roasters’ Choice to ograniczona ilość ziarna na całym świecie, świeżość zbioru, wartość edukacyjna albo po prostu czysta miłość do danej farmy, regionu, lub kraju!
To taki deserek, który trzymasz z tyłu szafy i wiesz, że jest on nagrodą po długim treningu, treatem na górskim szlaku czy pocieszycielem w ciemny dzień.
W kwietniu kluczem dla kategorii Roasters’ choice jest świeżość zbiorów. Kawa to produkt sezonowy, jego dostępność jest ograniczona i zróżnicowana w ciągu całego roku.
Jednak w myśl idei Effortless Speciality, która przyświeca nam w HAYB, to nasza w tym głowa, abyście kupując nasze produkty ze stałej oferty, dostawali zawsze smak, który znacie i lubicie.
Za nami dygresyjny wstęp, aby nakreślić Wam cały obrazek i przedstawić nową kategorię. Zatem kubek w dłoń i miłego czytania!
Roasters' Choice kwietnia - Się Przelewa Tropik & Colombia Espresso
Końcówka 2024 roku to czas zawirowań na giełdach finansowych. Ceny większości powszechnych dóbr, w tym kawy, rosły. (Możecie o tym przeczytać więcej na naszym blogu O TU). Wspominam o tym, bo moim głównym priorytetem jako Head of Coffee w HAYB jest utrzymywanie długotrwałych relacji z farmerami i zamawianie tych samych ziaren sezon za sezonem. Korzystam z tej zasady, kiedy kawy od tego samego producenta/producentki cuppują punkt gorzej lub punkt lepiej. Na smak kawy wpływa tak wiele czynników, że koniec końców relacje są ważniejsze, niż bardziej lub mniej złożona kwasowość danego produktu.
W zeszłym roku miałem przywilej odwiedzić i poznać producenta Elkina Guzmana na jego farmie El Mirador, której częścią jest projekt El Puente. Farma położona jest w regionie Huila, w Kolumbii. To właśnie Caturra w obróbce natural z El Puente przez cały zeszły sezon trafiała do paczek Waszego ulubionego Się Przelewa Tropik.
To o czym wspominałem na początku - bardzo drastyczny wzrost cen surowców sprawił, że świeże zbiory z farmy El Puente na początku 2025 roku były cenowo poza zasięgiem Się Przelewa Tropik. Rozpoczęła się misja, która najbardziej mnie kręci w tym co robię, czyli znalezienie jak najlepszej kawy jak najbliżej pierwowzoru.
Nieskromnie powiem - udało się!
Listopad i grudzień upłynęły pod znakiem cuppingów dziesiątek próbek pod ten własnie produkt. Próbowaliśmy wraz z teamem roasterów kawy praktycznie z każdego regionu Kolumbii w obróbkach natural oraz honey.
Testy polegały na triangulacji, co oznacza, że w zestawie trzech próbek mieliśmy zawsze Kolumbie El Puente (nasz ówczesny Tropik) i jeżeli dany zestaw filiżanek był najtrudniejszy do odróżnienia od Tropika, to ta kawa przechodziła do kolejnego etapu. I tak dziesiątki razy 🙂
Na tej podstawie wyłoniliśmy to, co zostanie z nami na cały ten sezon, a mam nadzieję, że również na kolejne i kolejne. Jest to (proszę całą orkiestrę o soundtrack ostatniego odcinka drugiego sezonu Severance, lub chociaż długie tremolo na werblu) ...

Colombia z farmy El Indio odmiana botaniczna: Caturra, w obróbce natural. Farma położona jest w regionie Tolima i rozciąga się na pięknych i stromych zboczach od wysokości 1750 m.n.p.m aż do wysokości 2150 m.n.pm. Wyobraź sobie, że zbierasz kawę tak prawie, prawie przed atakiem szczytowym na Rysy. Kawa była zbierana na przełomie października i września, tak jak powyżej. Pierwsze cuppingi robiliśmy w listopadzie i parę tygodni temu te ziarna dotarły do nas!
Dźwięki radości są tym głośniejsze, że jesteśmy już po pierwszych wypałach, kawa cuppuje świetnie. Słodycz i kwasowość idą ręka w rękę, a smak owoców tropikalnych zostaje z nami na długo.Kawa ma lekko buzzy charakter, doznanie smaku jest pełne i na bardzo wysokim poziomie. Bardzo się cieszę, że wybraliśmy tę kawę, bo jest ona uprawiana na małych farmach, przez blisko 127 rodzin zrzeszonych w projekt El Indio. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miał możliwość osobiście dostarczyć im paczkę wypalonego przez nas Tropika!
Jestem bardzo podekscytowany tym nowym zbiorem. W międzyczasie, byłem na origin tripie w Kostaryce, wybrałem kawy, które przypłyną do nas w czerwcu. Podczas mojego wyjazdu przybyły do nas też nowe zbiory ziarna do kawy Colombia Espresso.
W espresso macie do czynienia z kawą w obróbce washed, odmiana to Caturra i Castillo. Wiśnie kawowca są kupowane od rolników, którzy mieszkają w regionie Tolima, blisko miejscowości Planadas. Mamy te ziarna od eksportera, którego odwiedziłem w zeszłym roku. Shady i Elias Bayter, a także ich mama i cały team, który gościł mnie na farmie, to super ludzie. Bardzo spodobało mi się ich podejście do uprawy kawowca, do wsparcia społeczności, do transparentności. To wszystko uzupełnia bardzo czysty smak kawy, więc czego chcieć więcej?
W filiżance zaparzonego espresso na kawie Colombia Espresso znajdziecie dużo słodyczy, lekka nutę pomarńczy (ale słodkiej!) i długi, aksamitny posmak, który przypomina mi mleczną czekoladę. Z mlekiem lub z tonikiem, na ciepło czy na zimno też jest świetna. Potwierdzone info! Ewentualne reklamacje biorę na klatę!