Za nami rok, pod wieloma względami niezwykły. Pełen nagłych zwrotów akcji, naszpikowany zaskoczeniami i wyzwaniami. Na szczęście, bardzo szybko dotarło do nas, że wzburzone morze na którym przyszło nam żeglować, to nasz żywioł, a zespół HAYB, to może nie najbardziej doświadczeni żeglarze, ale zdecydowanie Ci pełni zapału, energii, chęci i determinacji. Ten szaleńczy rejs nie mógł więc nie okazać się dla nas niezwykłą przygodą. Początkowo planowaliśmy chronologiczne podsumowanie, które miało być przeplatane spostrzeżeniami poszczególnych ludzi-filarów palarni, ale finalnie, ich osobiste podsumowania wydały się nam do tego stopnia ciekawe, różnorodne i bardzo dobrze ze sobą współgrające, że zdecydowaliśmy się na opublikowanie ich w całości.
Zobaczcie zatem jak wyglądał rok 2020 w palarni HAYB oczami Wiktora, Mateusza i Dawida.
WIKTOR - (Współwaściciel):
Rok 2020 stał pod znakiem dużych wyzwań oraz wielu nagłych zwrotów akcji. Sytuacja związana z pandemią sprawiła, że musieliśmy dostosować się do nowych realiów oraz postawić na elastyczność i kreatywność. Ostatni rok bez wątpienia dużo nas nauczył, wyznaczył także wiele ciekawych ścieżek rozwoju oraz dał nam jeszcze więcej odwagi i pewności w wytyczaniu sobie nowych, ambitnych celów. Wraz z nastaniem nowego roku mamy bardzo otwarte głowy i dużo pomysłów, które powoli i konsekwentnie będziemy realizować w najbliższej przyszłości. Na pewno bardzo cieszy nas również nasz rozwój kawowy. Udało nam się ściągnąć dużo pysznych kaw i nawiązać relacje, które przyniosą wiele dobrego w nowym roku.
Jeśli miałbym natomiast wskazać projekty, z których jestem najbardzie dumny, to będzie to bez wątpienia nasza "Kawa Kundelkowa" oraz kooperacja z Radiem Kampus, czyli kawa „Cafe Sztosy”. Oba przyniosły mi wiele radości, bo jeden pomagał, a drugi był dla nas po prostu świetną przygodą, która trwa nadal!
Kawa Kundelkowa:
Idea wsparcia schroniska dla zwierząt w Korabiewicach urodziła się już kilka lat temu - wtedy przekazywaliśmy 10% z przychodu ze sprzedaży kaw podczas wydarzeń kawowych w Warszawie. W tym roku postanowiliśmy, że pójdziemy o krok dalej i stworzymy specjalną kawę dedykowaną kundelkom, z naszym palarnianym kundelkiem „Tacosem” w roli głównej. Uwielbiamy edycje limitowane kaw, szczególnie takich, których sprzedaż przynosi realną pomoc!
Wybór kawy do tego projektu padł na pyszną i wyjątkową Kostarykę Las Lajas w obróbce „natural”. To już kolejny sezon, kiedy mamy ją w swojej ofercie i muszę przyznać, że jest to jedna z mojego osobistego „top 3” w roku 2020 jeżeli chodzi o ziarna. Niezwykle słodka, soczysta i kompleksowa kawa. Na pewno spotkamy się z nią także w kolejnym sezonie. Warto również wspomnieć o wyjątkowej etykiecie, która zawierała rysunkowe interpretacje kundelków w wykonaniu Dominiki, Basi, Poli, Łukasza i Mateusza oraz stanowiącą dla niej tło, kanarkowej paczce. Bez ukrywanej skromności stwierdzam, że całość prezentowała się naprawę ładnie! To co cieszy nas jeszcze bardziej, to fakt, że do akcji dołączył także niezastąpiony Coffeedesk i wspólnymi siłami udało się nam zebrać imponujące 4200 zł, które w grudniu przekazaliśmy schronisku w formie darowizny! Dziękujemy Wam w tym miejscu za tak pozytywny odbiór i chęć pomocy zwierzakom. Do akcji na pewno będziemy wracać i zrobimy wszystko by na stałe zapisała się w naszym kalendarzu.
Cafe Sztosy:
Jest to niewątpliwie projekt szczególnie bliski mojemu sercu. Bodajże na początku 2020 mieliśmy przyjemność gościć z Kubą Świątkiem w audycji porannej Diego i Pablo i poopowiadać co nieco o naszej działalności. Kolejna okazja przyszła w czerwcu kiedy w tej samej audycji opowiadaliśmy o naszych 2gich urodzinach oraz o naszej serii Barrel Aged. Kto by pomyślał, że pod koniec roku, wydamy na świat z radiem Kampus Cafe Sztosy, a jak będę miał przyjemność uczestniczyć w całym cyklu spotkań na antenie. Bardzo miło wspominam łącznie 5 spotkań, kiedy opowiadałem o całej drodze jaką przechodzi ziarno od plantacji do filiżanki oraz samą premierę kawy. Jeszcze bardziej ucieszył mnie to, że projekt świetnie się przyjął i kawa zebrała bardzo ciepłe recenzje! Etiopia Bombe urzekła nas swoją elegancją i klasycznym smakiem mytej Etiopii z regionu Sidamo. W tym momencie jesteśmy już na finiszu akcji, ale szykujemy dla Was kolejną wspólną kawę w najbliższej przyszłości.
Zamykając poprzedni rok chciałbym jeszcze powiedzieć, że w HAYB liczymy na szybkie zakończenie restrykcji związanych z pandemią, które najbardziej dotykają kawiarnie speciality oraz całą gastronomie. Miejmy nadzieje, że w nadchodzącym roku wszystko wróci do normy i znów będziemy mogli się spotkać przy filiżance kawy w ulubionym lokalu!
MATEUSZ (E-commerce Manager):
Do podsumowania roku 2020 muszę podejść w dwóch rolach - i jako e-commerce manager HAYB, i jako samozwańczy koordynator wszystkich naszych projektów, w jakikolwiek sposób dotykających piwa. Cóż, łatwo nie jest - uwierzcie mi, i w jednym, i drugim obszarze działo się naprawdę sporo!
2020 stał pod znakiem pandemii, ale nie tylko - ja dopisałbym do tego jeszcze frazy “zakupy w internecie” i “kawa barrel aged”. No, przynajmniej w kontekście naszej palarni.
W każdym razie, zacznijmy od początku.
Po raz kolejny należą się Wam wszystkim - naszym klientom, fanom i obserwatorom - serdecznie podziękowania za to, jak pomogliście przetrwać nam ten rok. Mamy nadzieję, że nasza kawa choć trochę pomogła Wam, tak w ramach rewanżu. ;)
Dla nas przejście z trybu bycia po prostu “palarnią” na bycie “palarnią mocno osadzoną w sprzedaży internetowej” okazało się być całkiem bezbolesne… a przynajmniej Wasz odbiór na to wskazuje. Cieszymy się, że w tym roku mogliśmy dotrzeć bezpośrednio do jeszcze większego grona niż w poprzedni latach, a wzrost, który nam zafundowaliście skutecznie zmotywował nas do dalszego rozwoju!
Tak lekko się chwaląc, mamy już super sprawnie działający dział obsługi zamówień, (bardzo) szybki standard wysyłki (odbiór w mniej niż 24h od momentu złożenia zamówienia? to możliwe!) i ręcznie zdobione kartony. Szczerze mówiąc, bardzo spodobało nam się bycie sklepem i taki regularny kontakt z Wami, nie tylko na targach, przez kawiarnie i inne platformy. Postaraliśmy się odwdzięczyć za to kilkoma wyjątkowo dużymi akcjami, które - jak powszechnie wiadomo - oznaczały rabaty:
- HAYBówka,
- słynny kod “MamySSL”, po akcji, gdzie z powodu problemów z hostingiem, nasza strona była oznaczona jako niezabezpieczona (co to było za szalone 48 godzin!),
- urodziny HAYB przez cały lipiec…
- ...i sierpniowe Afterparty dla wracających klientów,
- “Black Friday Week”, który trwał naprawdę dłuuugo.
Do tego jeszcze sporo mniejszych, czasowych akcji - w tym takie, które były przeznaczone tylko dla subskrybentów newslettera. Podpowiedź: w tym roku też mocno stawiamy na ten system, pamiętajcie o zapisaniu się (https://haybcoffee.pl/newsletter/)
Co do kaw Barrel Aged, trzeba otwarcie powiedzieć, że w tym roku, stały się już pełnoprawną serią naszej ofercie. Nowości było zbyt dużo, żeby wymienić tu wszystkie! Powstała też mniejsza edycja Brett Barrel Aged, czyli (na razie) 2 kawy, które leżakowały w beczkach po piwie dzikim, co dało kompletnie inne aromaty. Cydr i szampan zamiast bourbonu? Ja jestem na tak. Im więcej ciekawych i różnych beczek, tym lepiej!
Krokiem milowym była też dla nas edycja, którą zakończyliśmy rok, czyli kooperacja HAYB x Coffeedesk. To największa partia leżakowanej w beczkach kawy, jaką zrealizowaliśmy do tej pory - na jej potrzeby wykorzystaliśmy aż 6 beczek, wszystkie po bourbonie i pysznym imperialnym stoucie z malinami Chcesz Ciasteczko? z Browaru Artezan. Do środka trafiła bardzo klasyczna, myta Etiopia Refisa Nensebo. Efekt? Poziomki, czerwone owoce i piękny, czekoladowo-waniliowy aftertaste. Mniam.
Poza tym - kolejne piwa z Browaru Artezan z naszymi kawami, dwa breakfast stouty z Funky Fluid (do których ziarna od nas wybrali chłopaki z Hałasu, pozdrawiamy!) i… Honduras Pedro Serrano w aż dwóch wydaniach, bo ta kawa zupełnie przypadkiem w podobnym czasie trafiła do dwóch piw: legendarnego Samca Alfa z Browaru Artezan i kooperacji Maltgardena z Pintą o bardzo skomplikowanej nazwie Vanilla More Cocoa More Coffee More Maple.
Poprzeczka postawiona jest wysoko, ale w 2021 postaramy się ją przeskoczyć, i to z dużą nadwyżką - pierwsze projekty są już w drodze, i te "ikomersowe", i te "piwno-barelejdżowe"!
DAWID (Roaster):
Co to był za rok! Wow! Próbując go podsumować, spisuję rzeczy na kartce i trochę nie dowierzam, że tyle (dobrego !!!) wydarzyło się w jego trakcie. Jasne, szliśmy pod górę, ale jednak ciągle szliśmy, nie zwalniając przy tym tempa, wciąż z otwartymi głowami i nowymi pomysłami. Wydaję mi się, że rezultatem tej podróży, doszliśmy w bardzo ciekawe miejsce. Panorama na 2021 roztaczająca się z tego miejsca, może się podobać. Ale do rzeczy.
Już pod koniec 2019 wiedzieliśmy, że HAYB będzie reprezentowany w Mistrzostwach Polski Brewers 2020. Rozpoczęliśmy w związku z tym, poszukiwania wyjątkowej kawy na te zawody. Dziesiątki sampli, dużo niesamowitych kaw i w końcu jest! Owocowa bomba. Tropikalny szał. Kawa, która dosłownie zmiotła nas z nóg podczas Cuppingu. Owoce na pierwszym planie, niesamowity zapach, ziołowy koniec. HAYB nigdy wcześniej nie miał takiej kawy w swojej ofercie. Mam tutaj oczywiście na myśli ziarna od Diego Samuel’a Bermudez’a z Kolumbii, a dokładniej z farmy El Paraiso w rejonie Cacua. Na początek ściągnęliśmy do siebie dwie kawy, które wyprodukował Diego, kolejno oznaczone numerami 006 i 008 i od tamtej pory, gdy tylko u naszego importera pojawiają się jakieś kawy z farmy El Paraiso, na sample czekamy z wypiekami na twarzach.
W ramach ciekawostek, z Diego jestem w stałym kontakcie instagramowym – jednak nadal nie chce zdradzić czy te brzoskwinie wpadły do tanka przez przypadek, czy był to zamierzony efekt ;)
Kolejna ważny dla mnie punkt roku 2020, to 26-30 sierpnia, czyli Mistrzostwa Polski Roasting. Super było zobaczyć tylu ludzi z tą sama zajawką na kawę. Mam nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje, a zawody powrócą w swojej otwartej formie i że znów będziemy mogli spotykać się w licznym gronie oraz rozmawiać o tym „co siedzi w ziarnie”.
Mistrzostwa miały miejsce w Opolu, towarzyszył im super klimat, dobra pogoda, na same zawody dojeżdżałem zaś na swoim BMXie. Czego chcieć więcej? Pierwszego miejsca? Może następnym razem. Na początek wystarczy, że poprawiłem swój wynik z 2019 roku o więcej niż połowa. Różnice w punktacji między zawodnikami w dniu ogłoszeniu wyników były zresztą bardzo małe. Zdecydowanie więc nie ma co narzekać. Uważam, że był to naprawdę dobry start i jestem z tego powodu nie tylko bardzo zadowolony, ale także wdzięczny, za samą możliwość udziału. Dzięki SCAP, dzięki koledzy roasterzy!
Mimo, że ostatnie wydarzenie, które chce tu opisać, skończyło się dla mnie bólami brzucha, chorobą morską i wstrętem (na szczęście chwilowym) do kawy, było warto i niczego nie żałuję!
Błażej Walczykiewicz i Marta Niwińska z Coffee Support pokazali nam „co jest pięć”! Podczas pobytu w Katowicach otrzymaliśmy trzy dni, mocnego, sensorycznego wycisku. Mam tu na myśli szkolenie SCA Sensory Skills na poziomie Proffesional. Ogrom wiedzy, kilka cuppingów dziennie, testy oraz analiza smaków. Super. Super. Super. Polecam każdemu rządnemu kawowej, praktycznej wiedzy. Zwłaszcza pod przewodnictem Coffee Suport!
To kolejny powód aby napisać, że rok 2020 zakończyłem na piątkę – kurs został zdany.
Opisałem trzy wydarzenia, ale przecież w palarni najważniejsza jest kawa! Dlatego też poniżej dołączam jeszcze moją osobistą listę trzech najlepszych ziaren, które przewinęły się przez HAYB w 2020:
1. Boliwia Arcangle – Red & Yellow Caturra - obróbka natural
2. Guatemala La Bolsa Granada – Kawa Świąteczna – Caturra & Bourbon - obróbka natural
3. Kostaryka Las Lajas – kawa kundelkowa – Caturra & Catuai – obróbka natural perla negra
Ha no i fajne są takie podsumowania, bo gdy ktoś mnie pyta jaka jest moja ulubiona kawa to przeważnie odpowiadam – klasyczna, słodka i czysta kawa z Etiopii. A tu psikus. Zdecydowanie te trzy naturale miały swoje pięć minut w moim kawowym serduszku w roku 2020. Wszystkiego dobrego i do zobaczenia przy kawie!
Ponadto, oprócz ciągle zmieniającej się i mamy nadzieję, satysfakcjonującej Wasze kubki smakowe, palety kaw jednorodnych, w 2020 roku wprowadziliśmy do naszej oferty także nowe espresso, tj. Gwatemalę, odświeżyliśmy blend What The Funk, wprowadziliśmy pierwszego Decafa, a także znacząco rozwinęliśmy naszą rodzinę Się Przelewa. Na dokładkę, co chwilę dodawaliśmy nowe kawy dla najbardziej wymagających i spragnionych niepowtarzalnych doznań smakowych, tj. te z etykietą „Competition Coffee”. Oprócz tego, w naszej ofercie pojawiła się także specjalna Kobieca Kawa z akcją pomocową w tle oraz rozwiązanie dla wszystkich zapominalskich i zabieganych entuzjastów kawy, tj. kawową subskrypcję działająca niczym znane serwisy streamingowe (stąd też jej nazwa - Ciągły Strumień Kawy). Słowem, nie próżnowaliśmy.
Oczywiście nie zamierzamy osiadać na laurach i już pracujemy nad realizacją wszystkich tych ambitnych celów i projektów, które sobie założyliśmy na rok 2021. Znając siebie, zbieramy też siły na wszystko to co nieplanowane, a co w międzyczasie zapewne skupi część naszej uwagi. Co jak co, ale rok 2020 pokazał nam dobitnie, że nie znosimy nudy, a ambitne wyzwania i ciągłe dążenie do przodu to nasz żywioł.
Dziękujemy że jesteście z nami i że dzięki Wam możemy robić to wszystko!
Do zobaczenia, nie tylko w naszych kanałach mediów społecznościowych, ale także na festiwalach i na miejscu, w palarni!
Zespół HAYB