Bez hałasu, ale z tradycją i przytupem!
Pyszna, klasyczna kawka z soczystym finiszem.
Veracruz Marisol Ramírez Serrano, wychowana w rodzinie kawowych wyjadaczy, od 19. roku życia nie odstępuje ziaren na krok. Uczyła się fachu od ojca, ale dziś to ona trzyma ster – dowodzi farmą, prowadzi różne badania, wypala kawę.
Na 1350 metrach El Plátano uprawia klasyki z szacunkiem do tradycji, ale i okiem na przyszłość. W cieniu większych drzew z pomocą jednego stałego pracownika i dziesięcioosobowej ekipy zbieraczy, powstaje tu około 300 kg kawy z każdego zbioru . Jest ich aż pięć w roku – El Plátano nie śpi. My też nie bo własnie dla Was zgarneliśmy całą partie z ostatniego zbioru
Farma karmi się naturalnie – kompostem z cascary dżdżownic, które wiedzą, co dobre. Ziarna odpoczywają po obróbce (20 godzin relaksu po depulpacji? Marzenie!), a potem suszą się w guardioli – mechaniczna suszarka do ziaren – przez ok. 22 godziny. To kawka, która nie robi hałasu – ale na długo zostaje w pamięci!