8,7% MNIEJ
Zacznijmy od tego, bo kawa jest tylko dodatkiem.
O tyle mniej statystycznie zarabiają w Polsce kobiety – i o tym powiedzmy najpierw. Statystyczny człowiek nie istnieje, ale to tylko pokazuje, jak głęboki jest problem tych, których te liczby dotyczą.
Za moment Dzień Kobiet, a zamiast czekoladek i kwiatów, chcielibyśmy raczej postawić na równe prawa. I nie zrobimy tego dzisiaj, sami, jedną kawą, jedną akcją w roku, ale może uda nam się zaniepokoić wystarczająco dużo osób, żeby coś zaczęło się zmieniać.
Dlatego Kawa Kobieca pojawia się już u nas po raz 4., a my łączymy siły z Your KAYA w akcji, z której cały zysk trafi do fundacji walczących z ubóstwem menstruacyjnym i przemocą wobec kobiet – także tą ekonomiczną. W tym roku to Okresowa Koalicja i Fundacja Feminoteka.
Trochę o kawie:
Kawa jest Kobieca już od farmy, bo to ziarna od Ericki Sanchez, której farmę prowadzą wyłącznie kobiety. To część sieci Red de Mujeres, łączącej 830 kobiet z różnych zakątków Gwatemali, które same doświadczyły cierpienia i trudnej sytuacji ekonomicznej. Na farmie nie używa się chemicznych środków ochrony roślin i nawozów. Uprawia się tam nie tylko kawę, co pozwala zabezpieczyć potrzeby pracujących na farmie ludzi. Fermentacja kawy została wydłużona, żeby wydobyć z niej owocowy charakter.
Postanowiliśmy też, że ziarna będą dostępne w dwóch wariantach – wypalone pod przelew i pod espresso, żeby każdy mógł dostać taką kawę, jakiej potrzebuje.
Mamy nadzieję, że będzie to dobry początek rozmowy o równości. Takiego Dnia Kobiet sobie i Wam życzymy!