I to jest Roasters’ Choice!
Takiej kawki to ze świecą szukać – my szukaliśmy na drugim końcu świata, osobiście, i trafiliśmy dobrze!
Od kiedy zacząłem pracę w kawie, odwiedzenie farm takich jak Aquiares, Las Lajas, Corazon De Jesus czy własnie Hacienda Sonora było priorytetem na kawowej bucket liście. Te punkty udało mi się odchaczyć w tym roku, a ziarno z ziemi Hacienda Sonora stoi właśnie przed Tobą. Co czeka Cię w kubku tej kawy? Przede wszystkim soczysty pierwszy łyk, dużo suszonych owoców, ale też dużo jagódek i innych soczystości z grupy berry. Ten owocowy mix jest wypadkową kenijskiej odmiany, którą tutaj mamy – SL28 oraz procesu obróbki – Natural. Gdy dorastałem, na fali byłu nu-metalowe zespoły, które starały się żenić hip-hop z gitarami. Wydawało mi się to wtedy pomysłem od czapy. W Kostaryce Alberto i Diego (ojciec i syn – właściciele farmy) dużo lepiej niż te kapele pożenili, coś co jak mogło się wydawać nie będzie pasować do siebie – kenijską odmianę z tradycyjnym dla swojej farmy procesem natural. Tutaj wszystko gra czysto. Wszystko się zgadza