To moja bucket lista
Ale Ty możesz ją od razu mieć w koszyku. Za każdym razem jak mamy kawę z tej farmy to bardzo się jaram i myślę, że już bliżej niż dalej, żeby w końcu odwiedzić to miasto – farmę.
Farma została założona w 1890 roku, aktualnie to największe założenie tego typu w Kostaryce – jest domem dla 1800 ludzi nie tylko w czasie zbiorów, ale przez cały rok! Za każdym razem, gdy spotykam jakieś myki i triki w kawkach z Kostaryki, pochodzą one właśnie z Aquiares Estate – myślę, że spokojnie można nazwać tę farmę kolebką innowacji kawowej.
Z Diego Robelo – właścicielem farmy, poznałem się na World of Coffee w Mediolanie. Co za otwarty gość! Podejrzewam, że nawet nie wie gdzie leży Warszawa, a z chęcią poświęcił godzinę na rozmowę o historii farmy, procesach obróbki (już wtedy sporo wypytywałem o fake fermentation), o zagrożenich dla rynku, które on widzi z perspektywy farmera. Co roku szukam jego ziaren w ofertach naszych importerów. Ale mam nadzieję, że to niedługo się skończy – i już niedługo sam na farmie u Diego wybiorę lot do naszej oferty!